Wtorek, Czerwiec 14, 2022, 07:21

Doszukujemy się często wyjaśnień wielu... Potrzebujemy definicji, etykiet i określenia powodów...
Jakby potrzeba było określić efekt, żeby zdecydować, czy w ogóle warto zacząć działać...
Bo jak efektu ma nie być albo ma być zbyt mały, to może lepiej się za nic nie zabierać, ewentualnie zabrać za coś innego.

To trochę jak z tym krzesłem, gdybym wiedziała, że się przewróci, to bym nie siadała...

 

Ale w sumie niekoniecznie ważne jest jak bardzo wykalkulujemy efekty i jakimi sposobami, bo tego najzwyczajniej się nie da zrobić.
Nie da się, ponieważ każdy, robiąc cokolwiek, będzie to robił po swojemu, ze swoimi zasobami, ze swoimi wartościami i ze swoją wizją, do której dąży.
Jak poproszę, żebyście wyobrazili sobie czerwony kwiatek, a później jak najdokładniej go namalowali, to powstanie galeria zupełnie różnych czerwonych kwiatków.
Każdy z nas ma w głowie swój świat.

Dlatego zawsze efekty będą różne i próby ich określania mogą spowodować jedynie usilne dopasowanie się do teoretycznych możliwości.
Działanie natomiast, bez oczekiwania, daje szanse na wyznaczenie nowych możliwości, bo dajemy sobie pole, pozwalamy sobie, na osiągnięcie po prostu efektu, bez żadnej ramy.

 

Co do tego ma życie...?

Działamy nieustannie, nawet w niedziałaniu.
Oddech też jest działaniem, a przecież bez niego żyć się nie da.

A każde działanie, daje efekt.
Życie, to nieustanne działanie i nieustanne zbieranie efektów i w odniesieniu do nich podejmowanie kolejnych działań, zbieranie kolejnych efektów i tak w kółko.

 

Jeśli próbujemy na początku twardo określić, założyć i przyjąć konkretne, sztywne, wymyślone efekty, jakie ma nam dać nasze życie i potem będziemy działać wobec tego i poprzez ten plan, to... będzie to bardzo smutne życie... bez zaskoczeń, zabawy, nieprzewidywalności... a przede wszystkim bez szansy na osiągnięcie czegoś więcej poza założonym planem... do tego często okraszone frustracją, jeśli efekt nie zgodzi się idealnie z zamierzonym..
Chociaż wielu takie życie daje szczęście...

 

Popatrz...


rodzimy się.
W określonym czasie ma pojawić się ząb, krok, słowo. Potem mamy iść do przedszkola, szkoły, pracy. Mamy założyć rodzinę, wychować dzieci, zastosować do nich co powyższe, wypuścić dorosłe w świat, przejść na emeryturę i umrzeć.

Takie są bardzo ogólnie założone i przyjęte, teoretyczne efekty życia człowieka.

Możemy sobie poszaleć w ramach tego, czyli niewiele.
A przeważnie jak bawisz się za dobrze, to nazywają to buntem.
Ewentualnie określają Cię nienormalnym.

 

Ale jeśli przecież, masz w sobie swój świat i możesz założyć i przyjąć swoje efekty lub nie zakładać ich wcale i po prostu żyć, to może jest w tym jakiś sens...?

Ano jest...

Bo życie nie ma sensu.
Życie jest sensem.

 

Pamiętacie grę Sims...?
Opanowała masy.
Jaki był jej sens...?
Życie.
Co prawda chodziło o ludzika w sztucznie stworzonym świecie, na ekranie, ale właśnie...
Ile osób stworzyło się tam tak, jak tylko miało ochotę się wyrazić, bez żadnych ograniczeń...?
Jak zupełnie inaczej ludzie, pod tymi avatarami, się zachowywali.
Jak zupełnie inaczej nabierali odwagi do prowadzenia tam życia.
A potem wracali do życia realnego i dążenia do zamierznych i założonych efektów.

Dlaczego nie chcemy być sobą w życiu realnym, dlaczego nie mamy odwagi, dlaczego pozwalamy sobie na ogrniczenia i rezygnujemy z siebie na wstępie...?
Dlaczego bombardujemy się ograniczeniami „to się nie uda”, „tak się nie robi”, „masz się ogranąć i żyć jak trzeba”...
No, ale jak trzeba...?

 

Życie nie jest do przeżycia w określony sposób, z określonym efektem i określonymi progami.
Życie jest dla życia.
Dla samego faktu, że je mamy.
Dla doświadczania w nim.
Dla poznawania, kreowania, wyrażania... dla zabawy.
Dla czerpania emocji, dla wyrażania emocji.
Dla przeżywania – nie przeżycia.

Dlatego rób co czujesz i jak czujesz. Skoro to odczucie masz, to znaczy, że gdzieś, ktoś potrzebuje Twojego działania i ma być ono dokładnie waśnie takie.

Dlatego również, jak czasem masz chęć jebnąć wszystko i wyjechać w Bieszczady, to wyjedź i po prostu zobacz co się stanie. Tak. Dokładnie tak po prostu.

 

LuV U

milka

 


Brak komentarzy.
(*) Pola obowiązkowe
Copyright ©2021 milkagiemza.pl, Wszelkie Prawa Zastrzeżone

Postaw mi kawę na buycoffee.to 

Ta strona może korzystać z Cookies.
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.

OK, rozumiem lub Więcej Informacji
Informacja o Cookies
Ta strona może wykorzystywać pliki Cookies, dzięki którym może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystając z naszego serwisu, zgadzasz się na użycie plików Cookies.
OK, rozumiem